ŻYCZENIA POWODZENIA! MARTY SMITH (1956-2020)

SADOWE WIADOMOŚCI PRZEJŚCIA MARTY I NANCY SMITH Z BLISKIEGO PRZYJACIELA LEE „USZKODZENIE”

Jedna z dwóch okładek „Rider of the Year” Marty'ego Smitha.

To zdjęcie Lee Ramage (po lewej) z Marty Smithem na siedzeniu kierowcy i Tammi Ramage (po lewej) i Nancy Smith (po prawej) na tylnym siedzeniu na kilka godzin przed wypadkiem.

ABY WIDZIĆ CIĘ, JAK BYŁO WIELKI MARTY I NANCY SMITH, ZAWRÓCIŁEM OSTATNIE WYWIADY MXA Z
OBU PONIŻEJ. MYŚLIMY, ŻE PODOBA SIĘ TAKIE, JAK WIELKOŚĆ, JAKA MXA BYŁA PODCZAS KRÓTKIEGO CZASU NA ZIEMI.

OSTATNI WYWIAD MXARTY SMITHA

„WSTĘPNIE NIE BYŁO DUŻO UTWORÓW MOTOCROSS, KTÓRE MOŻESZ PRAKTYKOWAĆ W CIĄGU TYGODNIA. NAUKAŁEM JAZDY
W LOKALNYCH DOMACH LUB NA PUSTY. ”

CZY JESTEŚ JEDNYM Z DZIECI, KTÓRZY WSTAWIŁO SIĘ DO MOTOCROSSU ŚWIATŁO Z ROWERU ULICZNEGO? Tak, to bardzo blisko dokładności. Jedyna różnica polega na tym, że w Ameryce nie było wtedy wielu motocrossów. Zaczęło się rok lub dwa, zanim wszedłem. Ludzie zaczęli słyszeć słowo motocross na początku lat siedemdziesiątych. Mówili: „Czy to zając gramoli się?” i mówimy: „Nie, to jest motocross; jest bardziej wściekły niż jajecznica zająca ”. Jeśli chodzi o motocykle, trafiłeś w pieniądze. Mój tata zdjął światła, kierunkowskazy, klakson i lusterka z roweru ulicznego i położył na nim wysoki przedni błotnik i wspornik widelca. Wyciął numer rejestracyjny z kawałka blachy aluminiowej i umieścił na nim mój numer. Mój pierwszy numer to 1970F. Od tego zacząłem.

CZY WIESZ, ŻE DZIAŁA W EUROPIE? Nie. Byłem zupełnie nowy w tym sporcie.

CZY WYŚCIGIŁEŚ SWOJE ROWEROWANE ROWEROWE ULICZNE ROWERY NA EUROPEJSKICH ROWERACH MOTOCROSS? Dokładnie tak było, kiedy pierwszy raz ścigałem się. Byłem najmłodszym facetem na linii startu. Miałem 14 lat, a ci faceci mieli brody, piwne brzuchy i prawdziwe motocrossowe motocykle. Byłem zastraszony, ale kiedy brama opadła, instynkt przejął mnie i po prostu zrobiłem to, co lubiłem.

CZY WIELE DOMÓW W TWOIM DOMU WIELU ŚCIEŻEK MOTOCROSS? Wtedy nie było wielu torów motocrossowych, na których można ćwiczyć w ciągu tygodnia. Nauczyłem się jeździć po lokalnych wzgórzach lub na pustyni. W weekendy mój tata i mama zabierali rodzinę na pustynię. Mieszkałem w pobliżu plaży, ale na szczęście mieliśmy ten szlak, do którego mogłem pojechać z mojego domu. Na podwórku miałam zaułek, a stamtąd przejechałam przez to małe bagno i spotkałam wszystkich po szkole. Jeździliśmy moto, dopóki nie zabraknie gazu lub motocykle się zepsują. Potem poszliśmy do domu, posprzątaliśmy je i zrobiliśmy to następnego dnia.

„Zacząłem ścigać się pod koniec 1971 roku i pomogłem w Monarku w 1973 roku. W 1973 roku ścigałem się w pierwszym kraju 125 w ARROYO CYCLE PARK, KTÓRY JEST TERAZ CZĘŚCIĄ GLEN HELEN RACEWAY”.

CZY TO PRAWDA, ŻE STAŁO SIĘ JEŹDŹCIEM FABRYKI MONARK W TYLKO DWA LATA? Zacząłem ścigać się pod koniec 1971 roku i uzyskałem pomoc od Monarka w 1973 roku. Często byłem jedynym Monarkiem na wyścigach. W 1973 r. Ścigałem się z pierwszym 125 narodowym w Arroyo Cycle Park, który jest teraz częścią Glen Helen Raceway. Wtedy wszystko zaczęło się śnieżkami. Po wyścigach jechałem całą noc do domu i następnego ranka byłem zmęczony, więc nie poszedłem do szkoły. Następnego dnia po wyścigu mój telefon zadzwonił około godziny 9:30 i była to amerykańska Honda Motor Corporation, która zapytała mnie, czy byłbym zainteresowany ściganiem się w zespole wyścigowym w 1974 roku. W następnym tygodniu pojechałem do Hondy, a mój tata i podpisałem umowę.

JAK MOŻNA TAK SZYBKO PRZEJŚĆ Z POCZĄTKUJĄCEGO DO FACTORY RIDER? Każdego dnia dziękuję Bogu za mój talent od Boga. Przede wszystkim przypisuję temu mój sukces. Ale jeździłem na motocyklu przez sześć dni w tygodniu. Nawet kiedy podpisałem kontrakt z Hondą, codziennie jeździłem na rowerze. Czułem wtedy i nadal mocno odczuwam, że musisz codziennie jeździć na tym motocyklu. Jest rzeczą oczywistą, że musisz przejechać pociąg, ale jest to drugorzędne znaczenie, aby być na motocyklu.

JAKA JEST RÓŻNICA MIĘDZY MONARKIEM A HONDĄ CR125? Monark był niesamowity, ale Honda była o lata świetlne wyprzedzająca każdy inny motocykl na torze. Lata świetlne! Ciężar był dużym czynnikiem, ale największym czynnikiem była fakt, że Honda była prawie kuloodporna. Honde rzadko się psuły. Zanim Hondas wyszedł, wszyscy jeździli na Bultacos, Pentonach i Monarkach. Monarki miały przyzwoity silnik Sachsa, ale transmisja była słabym ogniwem. Gdy pierwszy raz dostałem na CR125, było to jak mecz wykonany w niebie. Bardzo łatwo było mi jechać szybko na tym rowerze. Byłem jednym z pierwszych 125 pionierów, ale ta Honda CR125 była również pionierem w branży. Sprzedałem dużo motocykli Hondy.

Marty Smith (522) w drodze na Mistrzostwa Krajowe AMA 1974 w 125 roku.

W JAKI SPOSÓB ZMIENIŁEŚ SWOJE ŻYCIE, KIEDY WYGRAŁOŚ MISTRZOSTWA NARODOWE AMA 1974 w 125 r.? W poprzednim roku liceum w 1975 r. Filmowiec Peter Starr nakręcił o mnie film dokumentalny „Być mistrzem”. Ekipa filmowa przyjechała do mojej szkoły i cały dzień towarzyszyła mi z kamerami. To było zawstydzające, ponieważ tylko moi bliscy znajomi ze szkoły wiedzieli, że jestem zawodnikiem motocrossu. Ale kiedy pojawił się film, kot wyszedł z torby. Miałem różne dziewczyny, które chciały spędzać wolny czas. To było jak status gwiazdy rocka. Byłem bardzo nieśmiały, ale to był naprawdę fajny czas w moim życiu.

W 1976 r. HONDA MIAŁA W TYM SAMYM WYŚCIGU 125 MISTRZOSTW ŚWIATA I MISTRZOSTW NARODOWYCH AMA 125. CO TO BYŁO POWODOWANIE? Cóż, wygrałem prawie wszystko, co mogłeś wygrać na 125 w 1974 i 1975 roku, a Honda poczuła się, jakby chcieli wygrać całą Enchiladę. Chcieli, żebym dobrze sobie radził na GP, aby przygotować się do pełnego obwodu GP w 1977 roku; jednak fizycznie niemożliwe było przejechanie wszystkich 125 GP i 125 krajów, ponieważ niektóre z nich były tego samego dnia. Honda chciała, abym wystartował we wszystkich zawodach krajowych i jak największej liczbie GP. Zasadniczo zrobiłem połowę lekarzy ogólnych.

„WYGRYWAŁEM WSZYSTKIE WYŚCIGI, W KTÓRYCH WJECHAŁEM NA ROWERZE„ TYPU II ”. POKONIŁEM HANNAH FAIR I KWADRATUJĘ SIĘ NA NIM, ALE POTEM HONDA ZWRÓCIŁA TO, PONIEWAŻ BALI SIĘ, ŻE ZOSTANIE POGOTOWANY

NA KOŃCU NIE ZWYCIĘŻYŁEŚ 125 MISTRZOSTW W 1976. Honda nie zaktualizowała CR125 w 1976 roku. Czuli, że jest tak daleko ponad wszystkimi innymi japońskimi motocyklami, że nie musieli dokonywać żadnych zmian w 1976 roku. Cóż, to ugryzło ich w tyłek, ponieważ Yamaha wyszła z wodą pumper YZ125 dla Boba Hannaha. Nowy motocykl Suzuki też był dobry. Trudno było konkurować z tymi rowerami, ponieważ mój CR125 był w zasadzie dwuletnim motocyklem fabrycznym. Tak więc rok 1976 był trudny. Jazda po Europie nie była niczym wielkim, a latanie tam iz powrotem nie było takie złe. Największą wadą było to, że miałem pewne awarie mechaniczne u niektórych lekarzy ogólnych i niektórych krajowych. Na GP Francji miałem 40-sekundowe prowadzenie zarówno w motosie, jak i mój rower zepsuł się w obu motos. Następnie w Belgii, na macierzystym torze Gastona Rahiera, miałem przewagę nad Gastonem w pierwszym moto, ale odrywając się od niego, moja rama pękła na pół. FIM nie pozwolił nam zmienić ramy, więc nie byłem w stanie jeździć na drugim moto. Honda wyszła z nowym fabrycznym motocyklem pod koniec sezonu i pozwoliły mi jeździć na kilku wyścigach. Wygrałem wszystkie wyścigi, w których brałem udział na rowerze „Type II”. Pokonałem Hannah uczciwie i uczciwie, ale potem Honda go wycofała, ponieważ bali się, że zostanie to odebrane. W 1976 roku inny zawodnik mógł odebrać rower po wyścigu i zasadniczo kupić go od ciebie. Tak więc Honda przejęła ten „Typ II” i wróciła do dwuletniego roweru. W tym roku tak naprawdę nie mieliśmy szans.

JAKO „TEOLET IDOL” I NAJBARDZIEJ POPULARNY Jeździec CZASU, MUSISZ MIEĆ INNE OFERTY. Zrobiłem. Mój tata działał jako mój menedżer. Jest oldschoolowy i zawsze mi powtarzał: „Bądź lojalny wobec tych facetów, a oni w końcu cię leczyć”. Później dowiedziałem się, że tak nie jest; ale na początku mojej kariery zrobiłem to, co uważałem za słuszne i pozostałem lojalny wobec Hondy. Bardzo się cieszę, że to zrobiłem. Honda była świetną firmą do jazdy. Poznałem naprawdę miłych ludzi i nadal mam tam bardzo dobrych przyjaciół. Ale wracając do twojego pytania, miałem oferty od innych firm, ale zdecydowałem się zostać w Hondzie. Ale pod koniec moja lojalność wobec Hondy tak naprawdę nie miała znaczenia. Chcieli kogoś, kto wygra wyścigi i zdecydowali, że to nie ja.

Marty, ze swoim numerem jeden od 1977 AMA 500 Nationals, na prowadzącym RC500 Bradzie Lackey (711).

CZY BOB HANNAH TWÓJ NAJTRUDNIEJSZY KONKURENT? Ścigałem się z wieloma twardymi konkurentami. Ale Bob był najtwardszym facetem, z jakim się zetknąłem. To był dobry moment dla Yamahy i dobry dla Boba Hannaha, ponieważ wynajęli Boba, aby pokonał Marty'ego Smitha, i wtedy mieli bardzo dobry motocykl. Ten rower był o wiele lepszy niż mój motocykl Honda Factory, dzięki czemu moja praca była naprawdę trudna, a praca Boba łatwiejsza. Ujmijmy to w ten sposób.

BOB HANNAH NIENAWIDZIŁ SWOJEGO KONKURSU I GRA W ROZMOWANE GRY. W JAKI SPOSÓB MIAŁEŚ WSZYSTKO? Bob był potknięciem. Był bardzo pewny siebie i bardzo zarozumiały, co było całkowicie sprzeczne z moją osobowością. Bob zastraszałby wielu facetów na torze, ale ja nie byłem jednym z nich. Czułem się naprawdę pewnie podczas treningu i umiejętności, i chociaż mój rower mógł być lepszy, nadal czułem się pewnie na swoim motocyklu. Bob i ja szanowaliśmy się; ale na torze wyścigowym nie podobało mi się Hannah, a on mnie nie lubił. Tak właśnie musiało być i tak powinno być w przypadku dwóch facetów, którzy są na zbliżonym poziomie umiejętności.

KIEDY PORUSZAŁO SIĘ NA WIELKIE ROWERY? W latach 1974–1976 skupiałem się na klasie 125; ale w 1975 roku zrobiłem trzy Supercrosy, cztery 250 Narodowych i dwa 500 Narodowych. W 1976 roku wykonałem pięć superskrosów, dwa 250 krajowych oraz 125 GP. Moje pierwsze całoroczne wyścigi 500 i 250 odbyły się w 1977 r. Wygrałem Mistrzostwa Krajowe AMA 500 w 1977 r. Powinienem był wygrać Mistrzostwa 250, ale zerwaliśmy transmisję w Red Bud i to mnie wyklucza pod koniec Serie. Na większych motocyklach czułem się naprawdę dobrze. Łatwiej było się na nich wygładzić. Bardzo mi odpowiadały - choć Honda tak naprawdę nie myślała, podobnie jak wiele innych osób. Myśleli, że jestem lepszym jeźdźcem na 125, ale jak tylko wygrałem 500 Mistrzostw, a także około 250 Mistrzostw Krajowych i Superkrosów w 1977 r., To pokazało, że całkiem dobrze potrafię jeździć na dużych motocyklach.

Marty został zniesiony z toru Astrodome w Houston w 1978 roku. AMA kazał mu leżeć na torze do końca wyścigu, zanim postawił go na noszach.

RZADKO MIAŁ SIĘ RZECZYWISTO, ALE GDY ZOSTAŁEŚ ZNISZCZONY NA WYŚCIGU ASTRODOME 1978, ZMIENIŁO TRAJEKTOR TWÓJ KARIERĘ. Oczywiście, pierwszą i najgorszą kontuzją, jaką doznałem, był Supercross w Houston Astrodome w 1978 roku. Zszedłem Grupka facetów przejechała nade mną, a ja zwichnąłem biodro. Prawdopodobnie nadal byłem najlepszym jeźdźcem w Ameryce w 1978 roku, ale kiedy zszedłem, musiałem leżeć na torze, dopóki nie ukończą głównego turnieju Supercross. Czekałem pół godziny na ziemi ze zwichniętym biodrem. W szpitalu żaden z lekarzy, którzy nie mogliby przywrócić mojego biodra do pracy, nie był na służbie. Musiałem poczekać do 6:00 następnego dnia, aby przywrócili mi biodro. To był prawdopodobnie początek końca mojej kariery. Potem miałem dobre wyścigi, ale ta kontuzja zdmuchnęła wiatr z moich żagli. Zabrało to zabawę.

„ABSOLUTNIE, PIERWSZE I NAJWIĘKSZE SZKODY, KTÓRE MIAŁEM NA KAŻDYM MIEJSCU W HOUSTON ASTRODOME SUPERCROSS. Zszedłem w dół. KILKA
CHŁOPCÓW NADCHODZI NAD MNIE I PRZESZŁOŁEM MÓJ Biodro. ”

CZY KIEDYKOLWIEK ROZWAŻAŁEŚ EMERYTURĘ? Rozważałem przejście na emeryturę w 1979 roku, nie tylko z powodu kontuzji, ale dlatego, że nie mogłem pogodzić się z fabryką Hondy z 1979 roku. Honda była bardzo korporacyjna. Były ogromne - dwa lub trzy razy większe niż ktokolwiek inny. Kiedy wygrywasz dla firmy takiej jak Honda, nie są one tak korporacyjne; są bardzo ciepli i przyjaźni. Ale jeśli masz ciężki rok, ta ciepła, przytulna i przytulna firma zamienia się w zimną korporację, w której przebywanie nie jest przyjemne. Pod koniec 1979 roku zamierzałem przejść na emeryturę, kiedy zadzwoniła do mnie Suzuki. W końcu podpisałem kontrakt na lata 1980 i 1981. Miałem dwa dobre lata z Suzuki i byli świetną, zabawną drużyną.

Marty ścigał się w drużynie Suzuki w 1980 i 1981 roku.

CZY TWOJE SERCE BYŁO NAPRAWDĘ W NIM? Nie, nie bardzo. Nienawidzę tego mówić, ale zrobiłem to dla pieniędzy. Suzuki zaoferował mi przyzwoite pieniądze, a ich motocykle były całkiem niezłe. Mój pierwszy wyścig na Suzuki odbył się w Daytona Supercross w 1980 roku, a ja ukończyłem drugi, więc nie było tak, że nie mogę już jeździć. Nigdy nie straciłem swoich umiejętności, ale nie było w tym mojego serca. Zmieniło się to w biznes i nie podobało mi się to uczucie.

JAKIE BYŁO POROZUMIENIE Z CAGIVA? NIE JESZCZE NIE MA 250. Pod koniec sezonu 1981 moje priorytety ulegały zmianie. Nie czułem się już tak, jakbym musiał ścigać się. Zabawa w wyścigach zniknęła. Ale kilka miesięcy po przejściu na emeryturę dostałem telefon od Cagivy. Zaoferowali mi sześciomiesięczny kontrakt, żeby po prostu jeździć na rowerze i być może wziąć udział w lokalnych wyścigach krajowych lub Supercrossie. Zapłacili mi więcej w ciągu sześciu miesięcy niż w moim najlepszym roku w Hondzie. Naprawdę nie mogłem tego odrzucić. Jedynym minusem było to, że nie mieli 250. Skończyłem rywalizację na 190 z 250 fabrycznymi motocyklami. Naprawdę nie miałem szansy, ale mnie to nie obchodziło; płacili mi dobre pieniądze.

Umowa z Cagiva z 1982 r. Nie polegała na wygrywaniu wyścigów, biorąc pod uwagę, że jego Cagiva miała tylko 190 cmXNUMX, ale był to bardzo dobry dzień wypłaty.

W JAKI SPOSÓB TWOJE KOŃCOWE WYCOFANIE SIĘ ZAPOBIEGAŁO CIEMNYM CZASOM, KTÓRE ZAGRANUJĄ INNE PROSY?  W 1980 roku ożeniłem się z moją żoną Nancy; była bohaterem. Nigdy nie paliłem garnka, nigdy nie brałem narkotyków i do dziś nigdy nie brałem oparzeń stawu. Od czasu do czasu piję piwo i od czasu do czasu mam koktajl, ale zawsze byłam bardzo dumna z tego, jak dbam o swoje ciało. Nancy i ja jesteśmy bardzo świadomi zdrowia. Zawsze miałam hobby, które zajmowałyby mnie, gdy kończyłem wyścigi. Moja rodzina była zaangażowana w buggy wydmowe, kampery i biwakowanie na pustyni. Nie ma czasu bezczynności, więc nigdy nie byłem zmuszony do picia lub imprezowania.

OPOWIEDZ NAM O SWOJEJ RODZINIE. Nancy i ja mamy troje dzieci. Mamy dwie córki i syna. Mamy też teraz wnuki. Kiedy mój syn był młodszy, pomagał mi budować tory wyścigowe. Zmienił Pro, ale wyciągnąłem wtyczkę, ponieważ byłem nadopiekuńczy. Nie chciałem widzieć, jak go ranią. Może byłem samolubny, ale widziałem zbyt wiele małych dzieci w szpitalu. Po prostu nie mogłem znieść pójścia tam z synem. Poszedł do szkoły, uzyskał licencję klasy A i wstąpił do Związku Operatorów. Teraz operuje ciężkim sprzętem i zarabia na życie. On kocha życie. Ogląda sport i od czasu do czasu jeździ, ale cieszy się, że pomogłem mu zatrzymać karierę Pro.

Marty Smith został wybrany Zawodnikiem MXA Roku w 1976 i 1978 roku. MXA podarował mu dwa niestandardowe pickupy Toyota jako nagrody i swoją własną ochronę MXA za każdym razem. Tutaj trzyma tablicę z okładki z czerwca 1978 r. - którą możecie zobaczyć powyżej

CZY WCIĄŻ JESZCZE TRENINGU LUB COACHINGU? Nadal uczę szkół motocrossowych. Robię to dla zabawy. Nie robię tego, bo muszę to zrobić. Zarówno moja żona, jak i ja, jesteśmy prawie na emeryturze, ale nauczanie motocrossu jest takie proste. Lubię przekazywać informacje i pomagać chłopakom. To dla mnie jak druga natura i nadal mi się podoba.

W przeszłości byłeś menedżerem drużyny. CZY TRUDNO ZADAWAĆ ZESPÓŁ NA OBWODZIE? Zarządzałem zespołami Supercross. Było fajnie, ale nie ma pieniędzy na sport dla drużyny satelitarnej. Wszystkim małym zespołom satelitarnym bardzo dziękuję za pozostanie w nim tak długo, jak to możliwe. Ale musisz to zrozumieć, większość kierowców, którzy nie pracują w zespołach fabrycznych, cieszy się, że może wziąć udział w wyścigu. Jeśli zrobią pokaz nocny, to bonus; a jeśli dostaną się do Supercross, to ich rok. Są naprawdę szczęśliwi, że tam są. Oczywiście zależy im na tym, jak dobrze sobie radzą, ale to nie jest ich wielka sprawa. Ich wielką rzeczą jest po prostu „bycie tam”. Nie rozumiem tej mentalności. Jeśli skończyłem z pierwszej piątki, czułem się, jakbym poniósł porażkę.

SPORT NIE JEST TYLKO DLA PRYWATNIKÓW, CZY TO JEST? Naprawdę uważam, że jeźdźcy potrzebują związku, tak jak piłka nożna, koszykówka i baseball. Potrzebują czegoś, aby pomóc tym dzieciom, ponieważ większość z nich zaczyna się bardzo młodo, a jeśli tego nie zrobią, nie będą mieli na czym polegać. Nie mają absolutnie żadnego szkolenia w żadnej branży. Dzięki związkowi zawodowemu zapewniłoby to przynajmniej punktowy fundusz, w którym każdy punkt zarobiony w trakcie kariery dałby im pieniądze na emeryturę. Nie miałoby znaczenia, czy jeździli po fabryce, czy nie. Będą dostawać czek co miesiąc jak dochód emerytalny. Nie mówię, że dajcie tym facetom mnóstwo pieniędzy, ale dajcie im coś, na co mogliby się oprzeć, ponieważ muszą zacząć od zera, kiedy to się skończy.

BYŁEŚ JEŹDŹCIEM FABRYCZNYM, KTÓRY ZAKOŃCZYŁ SZKOŁĘ WYŻSZĄ, ALE JUŻ TERAZ JEST DUŻO INNY. Powiedziałbym, że 80 procent dzieci, które ścigają się teraz, uczy się w domu przez rodziców - i przez połowę czasu rodzice wykonują pracę dla tego dziecka. Typowy młody kierowca nie jest zbyt bystry. Nie ma umiejętności ludzi. Zamarza, gdy nie bierze udziału w wyścigu, ponieważ wszystko, co wie, to jazda motocyklem. Nie jest uspołeczniony na sposób poza światem toru wyścigowego. Nie wie, co robić, kiedy to się skończy, a to jest traumatyczne dla tych facetów - tak naprawdę jest.

CZY jesteś zadowolony ze swojej kariery? CZY MASZ JAKIEKOLWIEK REŻETY? Jestem bardzo zadowolony z mojej kariery. Wygrałem wiele wyścigów. Byłem trzykrotnym mistrzem kraju. Wielu nie może powiedzieć, że kiedykolwiek coś wygrało, nie mówiąc już o zawodach AMA 125 National, 125 Grand Prix, 250 National, 500 National i Supercross. Zrobiłem wszystkie powyższe. Są rzeczy, które chciałbym zrobić w mojej karierze, których nie zrobiłem, ale jestem absolutnie w 100% zadowolony z przebiegu mojej kariery. Jestem bardzo szczęśliwy, gdzie jest teraz moje życie. Moja żona i ja jesteśmy nadal bardzo zakochani i jesteśmy razem od ponad 40 lat. A z moimi dziećmi i wszystkimi wnukami nie zamieniłbym tego na świat. Nie mogę być teraz w lepszym miejscu w moim życiu.

NANCY O ŻYCIU Z MARTY SMITH

MXA zgromadziło gwiazdy lat 70. i 80. razem na tym zdjęciu. Od lewej do prawej to Lackey (daleko po lewej), Marty i Nancy (trzeci i czwarty od lewej) oraz Lechiens i Laportes.

Marty Smith był pierwszą naprawdę dużą amerykańską gwiazdą motocrossu. Pocałowany słońcem dzieciak z Południowej Kalifornii dominował w klasie 125 w połowie lat 1970., a także wygrał 500 Mistrzostw Krajowych w 1977 r. Jego żona Nancy była z nim od samego początku.


Marty i Nancy nad jeziorem.

JAK SPOTKAŁEŚ MARTY? Dobrze pamiętam naszą pierwszą randkę. Martin miał sztuczne zęby i musiał je wyjąć, kiedy zjadł. Jego jedzenie przyszło do mnie strzelać [śmiech]. To była nasza pierwsza randka! To był niezapomniany moment. Pomyślałem sobie, co robię? To także sprawiło, że zakochałem się w nim. Nie był zawstydzony, ale bardzo pewny siebie.

JAKIE WYZWANIA MUSISZ ZOSTAĆ ZWYCIĘZCĄ DATY CHAMPIONA MOTOCROSS? Na początku było za dużo kobiet [śmiech]. Było o wiele za dużo kobiet! To było trudne. Byłem bardzo pewny siebie, silny i niezależny, ale pociągało go zbyt wiele kobiet.

Marty i Kent Howerton.

JAK WAŻNE BYŁO TWOJA OBECNOŚĆ W SWOJEJ KARIERZE? Moja obecność nie była tak ważna dla jego kariery. Martin był tak dobry w jeździe. Nie musiałem nigdy go naciskać ani zachęcać. Był bardzo oddany i nastawiony na swoje wyścigi. Miał zadanie do wykonania i uwielbiał to robić. Wspierałem go i zachęcałem, ale wiedział, co powinien zrobić i jak to zrobić. Wiele się od niego nauczyłem.

CZY MARTY ZMIENIŁO SIĘ Z TYCH CO BYŁ JAKO RACER? Martin jest dziś znacznie lepszy. On jest bardziej dojrzały. Jest także szczęśliwszy i ma mniejszą presję. Kiedy ścigał się, pamiętam, jak zawsze był tak skupiony i poważny. Teraz nie ma już na niego presji, aby mógł się bardziej zrelaksować. Nie jest taki spięty.


CZY MASZ JAKIEKOLWIEK REŻETY? Poświęciłem swoje zdrowie psychiczne [śmiech]. Byłem przewoźnikiem pocztowym. Pracowałem przez 28 lat dostarczając pocztę. Miałem własną karierę. Marty przychodził i odchodził, ale zostałem w domu. Utrzymałem życie rodzinne i zasadniczo utrzymałem fort. Byłem naprawdę wdzięczny, kiedy przestał się ścigać. Wszyscy byli w tym momencie dobrzy. Zrobiłbym to jednak jeszcze raz. To było takie wspaniałe. Spędziliśmy razem pięć lat, zanim się pobraliśmy. W tamtych latach byłem z nim w Europie, Japonii i całych Stanach Zjednoczonych. Kiedy dostałem pełnoetatową pracę w Służbie Pocztowej, nie mogłem już podróżować, ale Martin wciąż musiał jechać. Zrobiłem swoje z dziećmi i było w porządku.

CZY JEST CZY SPECJALNE, KTÓRE MOŻESZ UDZIELIĆ O MARTY? Widok Martina był piękny. Tak dobrze wtopił się w utwór. Był taki gładki i silny. Mógł podnieść rower i rzucić go w dowolne miejsce. Nigdy się nie denerwowałem ani nie bałam, kiedy ścigał się. Podnosił mnie i jeździł po mnie z tyłu motocykla, a ja byłem taki szczęśliwy i nie bałem się.


Marty'ego Smitha.

JAKIE BŁĘDY MUSISZ ZATRZYMAĆ PODCZAS KARIERY MARTY? Najsmutniejsze było to, że rozbił się w Houston Supercross. Zwichnął biodro i to była jedyna rana, jaką kiedykolwiek miał. To jednak zakończyło jego karierę. To był pierwszy ból, jaki kiedykolwiek czuł. Przed tym zdarzeniem nigdy nie złamał kości ani nie odczuwał poważnego bólu. Potem był przestraszony. Było dla mnie całkowitym zaskoczeniem, że wcześniej nie cierpiał z powodu bólu. Martin zdał sobie sprawę, że nie był niezwyciężony. Odkrył, że może go zranić, więc zahamowało to jego karierę. Raz rozbił się w LA Coliseum i usiadł. Jego adrenalina płynęła, a on po prostu podskoczył i wsiadł na rower. Po Houston ten sam proces myślowy nie był już w jego głowie.

CZY ŻYCIE PO WYŚCIGACH SĄ DOBRE? Absolutnie. Mamy dwie córki, syna i dwóch wnuków. Martin dba o nas wszystkich. Nasz syn wciąż z nami mieszka. Kilka lat temu nasza córka mieszkała w innym stanie. Poszliśmy, podnieśliśmy ją i powiedzieliśmy, że wraca do domu, żeby żyć. W ciągu ostatnich dwóch lat wyprowadziła się. Jesteśmy błogosławieni, że pomagamy wychowywać nasze wnuki. Nasza środkowa córka wkrótce się ożeni, a potem będziemy mieć więcej wnuków. Jesteśmy szczęśliwi i wdzięczni. Wszyscy są zdrowi i wszystko jest dobrze.

Jeśli chcesz przeczytać wywiady ze wszystkimi żonami (Lackey, Laporte i Lechien) KLIKNIJ TUTAJ.

Może Ci się spodobać

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.